Donald Tusk, który już dawno powinien stać się Donaldem T., gdyby zmiany były rzeczywiście realnie dobre znowu atakuje Polskę.

Cyngiel Angeli Makrelowej o którym powinno się mówić jedynie w kategoriach procesów sądowych za zdradę stanu znowu pluje na Polskę. Oczywiście nic w tym dziwnego, bowiem od lat widać, że jest to niemiecki polityk, podający się za Polaka. Widać ewidentnie, że niemiecki kundel próbuje wsadzić kij w szprychy w obliczu doniesień o dostawie rakiet Patriot, którą sfinalizowali podwykonawcy polityki amerykańskiej, czyli obecna władza. Swego czasu sam Naczelnik Kaczyński stwierdził, że Tusk może stać się przedmiotem zarzutów karnych. Skoro 2 lata dobrych zmian to za mało, żeby postawić zarzuty człowiekowi występującemu z napisem zdrada na czole, wciąż dla niektórych niewidocznym to jak możemy liczyć na wybicie się na suwerenność. Media głównego ścieku spod szyldu WSI sprzedają bajeczki jakoby ten drań wróci tu jako bohater i już zaczynają pompować bydlaka, który powinien już dawno oczekiwać w pilnie strzeżonej celi (tak żeby nie odwiedził go seryjny samobójca) na proces i wyrok. Najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że na "obszarze Wisły" nie zabraknie durniów, którzy będą głosować na człowieka, dla którego "polskość to nienormalność", który sprzedał Naród od góry do dołu, wzdłuż i wszerz, a w nagrodę dostał stanowisko czołowego eurokołchoźnika (premia posprzedażowa). Zrobił to ponieważ sam nie jest człowiekiem wolnym, który może podejmować jakiekolwiek suwerenne decyzje. To tylko marionetka IV Rzeszy, która próbuje odzyskać wpływy nad Wisłą po tym jak ostro wkroczył USrael ze swoimi Prawymi i Sprawiedliwymi podwykonawcami. Dla bydła sprzedaż Polski pod kuratelę Niemiec to jednak za mało, jak widać ktoś taki dalej może być traktowany jak poważny polityk. Trzeba jeszcze to kłamstwo powtórzyć 1000 razy żeby stało się prawdą jak mawiał klasyk III Rzeszy Goebbels.
Działalność Donalda T. wyczerpuje art. 129 kodeksu karnego - Przestępstwa przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej:
Kto, będąc upoważniony do występowania w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej w stosunkach z rządem obcego państwa lub zagraniczną organizacją, działa na szkodę Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
Czymże innym było oddanie śledztwa ws. zamachu warszawsko -  smoleńskiego bandziorom z KGB-FSB, którego efektem były kłamstwa retransmitowane zresztą przez oszustów i łajdaków z komisji Laska.
Domagał się nałożenia sankcji na Polskę, co prawda występował wtedy jako eurokołchozowy błazen, nie mniej wymowa jest jasna.
 To wszystko to tylko "theater" i kopanie po kostkach, aktorami teatru są agentury a widzami bydło, które ma złudzenia, że ma jakiś wpływ wrzucając kartkę do urny. Jak wiadomo gdyby wybory miały coś zmienić dawno zostałyby zakazane. Tymczasem lemingoza wypranych mózgów nie została bynajmniej wyleczona, zmienił się jedynie proszek do prania, podobnie jak Polska nie do końca wstaje z kolan, a jedynie zmienia klęcznik. 
Chyba nikt trzeźwo myślący nie uwierzy w brednie, że sprowadzenie wojsk amerykańskich, realizacja umów na dostawy gazu z USraela, dostaw rakiet, ekspansja żydomasońskiego JP Morgan jest realizacją polityki Kremla. Politykę Kremla realizował sam TW Oskar przybijając żółwika z Włodzimierzem P.